środa, 15 lutego 2012

Rozdział 4.

- Cześć - przywitałam się z chłopakiem, całując go w policzek.
- Cześć - odpowiedział uśmiechając się
Siedzieliśmy na ławce rozmawiając o wszystkim. Nie sądziłam, że można tak dobrze gadać z chłopakiem.
- Hahahahaha, no co ty, nie mów brałeś je ? haha - śmiałam się, gdy Dean opowiadał mi historię z dzieciństwa.
- No, serio... Zawsze chodziłem do apteki na rogu i je zabierałem - mówił dalej. Siedzieliśmy na ławce z dobre 3h. Na śmianiu się.
- Dobra koniec, brzuch mnie boli .. - powiedziałam próbując być poważna.
- Ok, ok. No to może się przejdziemy ? - zapytał, wstał i podał mi dłoń. Szliśmy przez park, w stronę centrum.
- Chcesz, zobaczyć najlepsze miejsce na moście ? - zapytał pokazując, główny most.
- A jest takie ? - zapytałam z szerokim uśmiechem.
- Tak, jest chodź . - złapał mnie za dłoń i prowadził. Przeszliśmy przez cały most po czym zeszliśmy schodami w dół, prowadził mnie przy rzece.
- Dobra wchodź tam - pokazał na górę.
- Dobrze się czujesz ? - spojrzałam na niego jak na wariata - a jak się sturlam do wody ? - zapytałam.
- Nie spadniesz, idź będę za tobą . - powiedział i lekko dotkną moich pleców
- No ok, idę ale bądź za mną, i łap mnie jak coś - mówiłam idąc w stronę górki.
- Jeea, weszłam - usiadłam na betonie pod mostem.
- No ja też . - powiedział Dean śmiejąc się. - Poczekajmy za godzinkę zachód słońca . - powiedział patrząc na zegarek.
- To która to godzina ? - zapytałam zdziwiona.
- Jest, 21:30 - odpowiedział. Nic nie odpowiedziałam, siedzieliśmy w ciszy i czekaliśmy na zachód słońca.
- Patrz tam . - odezwał się Dean pokazując w stronę zachodzącego słońca. Nie odpowiedziałam nic, uśmiechnęłam się leciutko. To było naprawdę piękne. Słońce odbijające się o taflę spokojnej rzeki. Dawało po oczach, można było dostrzec jak niebo lekko ciemnieje a słońce chowa się pod wodę, nic innego nie dostrzegałam. Wpatrywałam się w słońce, gdy poczułam delikatną dłoń Deana na swojej dłoni. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się, on odwzajemnił mój uśmiech swoim cudownym uśmieszkiem. Słońce schowało się i nastała noc.
- Wracamy ? - zadałam pytanie - Robi się chłodno . - wstałam i powoli schodziłam w dół.
- Trzymaj - Dean okrył mnie swoją bluzą. Nie wiem dlaczego, ale złapałam go za dłoń. Może chciałam czuć się bezpiecznie. A obok niego właśnie, się tak czułam. Szliśmy parkiem, w kierunku mojego domu.
- Nino, czy mogę zadać Ci pytanie ? - zapytał nieśmiało
- Jasne, wal śmiało . - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.
- No widzisz, bo .. - nie dokończył do mu przerwałam
- Powiedziałam wal, więc ? - spojrzałam na niego pytająco
- Czy poszłabyś, ze mną na osiemnastkę mojego brata ? - zapytał lekko przegryzając wargi .
- A kiedy ? - zapytałam patrząc Deanowi prosto w oczy.
- W tą sobotę . - odpowiedział
- No, ok. W sumie mogę iść - powiedziałam całując go w policzek. Nic nie odpowiedział nic, doszliśmy przed mój dom.
- No to do jutra . - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek na pożegnanie.
- Poczekaj . - złapał mnie za dłoń
- Dziękuję za dzisiaj, spotkamy się jeszcze ? - zapytał trzymając moją dłoń
- Tak, jutro w szkole. - powiedziałam śmiejąc się
- Wiesz o czym mówię. - powiedział cicho
- Tak wiem, spiszemy się jak coś . - powiedziałam uśmiechając się. Tym razem on mnie pocałował, pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Wchodząc do domu, zobaczyłam Dominika stojącego w korytarzu.
- No co ? - zapytałam zdejmując trampki.
- A co to za chłopak ? - zapytał idąc za mną do pokoju.
- Dean . - odpowiedziałam z uśmiechem
- Czemu się całowaliście ? - zadał kolejne pytanie. Odwróciłam się do niego twarzą i powiedziałam.
- Nie całowaliśmy, tylko koleżeński buziak w policzek. - powiedziałam prosto w twarz - A teraz przepraszam idę do siebie - zamknęłam mu drzwi przed nosem, i rzuciłam się na łóżko.
     " Jeszcze raz dziękuję za dzisiaj. Do jutra, mała marudo. D ; * " 
Odczytałam esemesa i poczułam jak robi mi się gorąco. - Oj, Nina czy ty się zakochałaś ? - zadałam pytanie sama do siebie, po czym postanowiłam odpisać ..
    " To ja dziękuję, za pokazanie swojej miejscówki. Do jutra mordko. N ; * " 
Przeczytałam go jeszcze raz, i wysłałam. - Dobra idę się kąpać . - znowu powiedziałam sama do siebie wchodząc do garderoby i szukając, czegoś na noc. Typu piżamka. - O mam - powiedziałam, zabrałam strój i ruszyłam do łazienki. Wykąpałam się, umyłam i wysuszyłam włosy.
- Nina, lituj się ile można - usłyszałam głos Dominika.
- Już . - odpowiedziałam zakładając kapie - masz tą łazienkę, brudasku - uśmiechnęłam się do niego miło. A on klepną mnie d pośladki.
- Ja, ci dam brudasa. !  Ty, jedna mała myszko - zaśmiał się goniąc za mną do pokoju.
- Spadaj - zamknęłam mu drzwi przed nosem i pokazałam język. Usiadłam na łóżko i położyłam laptopa na kolana. Popisałam z nowymi ludźmi, odłożyłam laptopa o 00:30 i położyłam się spać.
   " Miłego spanka. Kotek ; * D "
Dostałam esemesa odczytałam go i znowu zrobiło mi się gorąco. - Nie mogę się zakochać - powiedziałam sama do siebie i odpisałam.
  " Tobie również miłego. Misiek ; * N " 
Odpisałam, włożyłam telefon pod poduszkę i zasnęłam.


Piżamka :         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz