- Która godzina ? - zapytałam otwierając lekko oczy.
- 06:30 - powiedział patrząc na zegarek - No wstawaj, wstawaj. Idź do garderoby a ja przygotuję śniadanko - powiedział braciszek puszczając oczko. Posłusznie wstałam i ruszyłam do garderoby. - Co mam założyć - mówiłam sama do siebie, w końcu wybrałam czarną sukienkę, czerwoną marynarkę i czerwono- czarne szpilki. Zabrałam ubrania i ruszyłam w stronę łazienki. Szybki prysznic, umycie i wysuszenie włosów i można się ubierać - mówiłam znowu sama do siebie susząc włosy. Odłożyłam suszarkę i zabrałam się za makijaż, postawiłam na fluid, tusz do rzęs i błyszczyk. Ubrana, umalowana i uczesana patrzyłam w lustro. - Jest git - uśmiechnęłam się do odbicia i wyszłam w łazienki. Weszłam do pokoju i zabrałam, małą torbę do której wrzuciłam, długopis i notes na zapisanie planu. Zerknęłam na telefon a gdzie widniała godzina 7:30. - Ok, mam 30 minut .- powiedziałam sama do siebie i zeszłam schodami w dół do kuchni.
- Ulala ale ślicznotka - powiedział Dominik gdy weszłam do kuchni.
- Nie przesadzaj - uśmiechnęłam się i zasiadłam do śniadanka
- Iść z Tobą ? - powiedział pijąc sok - ja mam na 10:30 rozpoczęcie to mogę z tobą iść, żeby było Ci raźniej. - powiedział patrząc na mnie
- Nie, poradzę sobie, dziękuje - posłałam mu uśmiech i wyszłam z kuchni
- To idę bo się spóźnię - powiedziałam nanosząc ostatnie poprawki na strój. Co prawda do szkoły miałam 10 minut ale, zanim znajdę klasę. Szłam przez park i wszędzie mijałam ludzi, nie znanych mi, zastanawiałam się kto będzie ze mną w klasie, czy będą ludzie z którymi się zaprzyjaźnię. A teraz stoję przed szkoła, budynek gdzie wszystko się zaczyna, tak to jest gimnazjum. Wchodząc do szkoły czułam na sobie wzrok ludzi. No tak oni się znają a ja jestem " ta nowa" mówiłam w myśli ruszyłam w stronę sekretariatu by dowiedzieć sie do jakiej klasy należę. Okazało się, że jestem w klasie " a" podobno najfajniejsza i najbardziej zgrana klasa ... Ale okażę się. Stałam właśnie na apelu, gdy podszedł do mnie jakiś chłopak z dziewczyną.
- Cześć jestem Amelia, a to jest Dean . Jesteś z nami w klasie. - powiedzieli miło się uśmiechając
- A ja jestem ... - nie dokończyłam bo przerwał mi chłopak.
- A ty jesteś Nina - uśmiechną się miło
- Tak - odpowiedziałam
- Uważaj on zacznie bajerować - powiedziała Amelka
- A to wy nie jesteście razem ? - zapytałam patrząc na nich. Oni spojrzeli na siebie i powiedzieli razem
- Nie . - Nie dokończyliśmy rozmowy bo dyrektor kazał rozjeść się do klas więc ruszyłam za Amelką i Deanem. Było zapoznanie z klasą i nie powiem są bardzo fajni, słodkie dupcie. Są też laleczki dwie ale z nimi nie będę się trzymała, bliżej poznam tą inną część klasy. Zapisałam plan i wyszłam ze szkoły.
- Nina poczekaj - usłyszałam czyjś głos za sobą . To był Dean
- Mogę jutro po Ciebie zajść przed szkołą ? - zapytał nieśmiało
- Jasne, mieszkam na Kanarkowej 3. tam koło skateparku. - powiedziałam miło
- To będę o 7:40 . Pasuje ? - puścił mi oczko
- Jasne, to do zobaczenia - pożegnałam się z uśmiechem i pełna w skowronkach ruszyłam do domu.
Strój szkolny :



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz